I kiedy wracasz do domu po weselu, zrzucasz zdjęcia, ładujesz akumulatory i śpisz zaledwie 3 godziny, żeby zaraz ruszyć na wschód słońca w górach i przy - 4 stopniach zachwycić się tym światłem i tym widokiem - wtedy wiesz, że to coś więcej niż praca...
Plener ślubny w górach o wschodzie słońca Joanny i Mateusza.
Koniaków, Ochodzita.
Share this story
COMMENTS Expand -
ADD A COMMENT